Opublikowany przez: Monika C. 2020-10-21 15:24:02
Autor zdjęcia/źródło: Photo by Jeremiah Lawrence on Unsplash
Czy zauważyłaś, że twoje dziecko różnie się zachowuje, w zależności od tego w czyim towarzystwie przebywa? Czy to jest normalne, że dziecko ma różne oblicza? Czy to oznacza, że łatwo ulega wpływom innych? A może to zupełnie normalne?
Zazwyczaj jako rodzice, obserwujemy swoje dziecko w domu. W stałych warunkach. Mamy jakieś wyobrażenie na jego temat – jest śmiałe i przebojowe, nic go nie zatrzyma lub przeciwnie - jest nieśmiałe i nigdy nie wychodzi z inicjatywą. Czasem na placu zabaw, w grupie rówieśników, nagle nie poznajemy swojego dziecka, zastanawiamy się, co w nie wstąpiło? Skąd w nim tyle energii lub dlaczego stoi z boku, nie integruje się z innymi? Kiedy indziej, na obiedzie u cioci odkrywamy, że nasz pociecha całkiem ładnie śpiewa piosenki, których nauczyło się w przedszkolu.
Jako dorośli jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że rozróżniamy dwa rodzaje osobowości - można być introwertykiem lub ekstrawertykiem. Chętnie także dostrzegamy lub chcemy dostrzegać, w dziecku cechy, które lubimy w sobie. Jesteśmy przywiązani do jednego obrazu, który już sobie ułożyliśmy na temat charakteru malucha. Tymczasem my dorośli też jesteśmy bardzo różni. W domu pewni siebie, ustawiamy rodzinę według jednego, słusznego naszym zdaniem porządku, a w pracy potulnie zgadzamy się i wykonujemy nawet najbardziej dziwne polecenia szefa. Równie często jest odwrotnie. Czasem też dziwimy się, jak łatwo dajemy się wytrącić z równowagi w sklepie, podczas gdy spokojnie, długo czekamy na posiłek w restauracji. A może ty w pracy jesteś zawsze opanowaną, w idealnie wyprasowanej koszuli profesjonalistką, a po południu potargana i spocona, ale uśmiechnięta trenujesz zumbę do utraty tchu albo gotujesz obiad z córką w kompletnym rozgardiaszu? Jak widać, też masz kilka twarzy, które ujawniają się w określonych okolicznościach. To sprawia, że jesteś inaczej odbierana w różnych środowiskach i ktoś kto zna cię z pracy będzie zdziwiony, kiedy spotka cię w klubie fitness.
Tak samo jest z dziećmi. W różnych sytuacjach ujawniają cechy charakteru lub umiejętności, które nie są im potrzebne w środowisku domowym. Konkretne relacje sprawiają, że stają się aktywne i odważne lub przeciwnie. Nie oznacza, że dziecko, nie ma ustalonych cech charakteru. Po poprostu w zależności od sytuacji korzysta z tego, co jest mu potrzebne do odnajdowania się w konkretnej grupie. Z czasem, zacznie unikać sytuacji, do których nie może się w żaden sposób dostosować, a naszą rolą jest to dostrzec i zaakceptować, nie zmuszać, a przynajmniej tłumaczyć, dlaczego niektóre warunki trzeba po prostu przetrwać, z jak najmniejszą szkodą. Dziecko uczy się także nowych zachowań obserwując dorosłych. Zauważyliście, że czasem po niegroźnym upadku nie płacze od razu, tylko obserwuje naszą reakcję? Jeśli my nie zareagujemy, wstaje i bawi się dalej, a wydawałoby się “urodzony” aktor, za nic w świecie nie wyrecytuje wierszyka przed jednym z wujków, który zawsze go onieśmiela?
Różne relacje i idące za nimi zachowania są potrzebne do rozwoju osobowości. Kontakty i relacje z innymi osobami niż mama i tata są do tego niezbędne. Maluch sprawdza swoje umiejętności i uczy reagowania w nieznanym mu dotąd świecie. Nie oznacza to, że wszystko jest dozwolone i nie powinniśmy reagować. Jeśli przy nas czterolatek jest grzeczny, a w przedszkolu zaczyna przeklinać, to niedobrze, należy oczywiście poszukać przyczyny i nie pozostawić spraw własnemu tokowi.
Czasem słyszysz od babci, że dziecko jest grzeczne i układne, dopóki ty się nie pojawisz? Nagle przestaje słuchać i jest, według niej, niegrzeczne? To normalne. Przy rodzicach dziecko czuje się bezpiecznie i nie zgadza się na inne reguły, narzucane przez kogoś innego, nawet kogoś bezgranicznie kochającego. To także jest ważny trening umiejętności. Pamiętaj jednak, że przyjdzie czas na bunt przeciwko rodzicom i stosowania zachowań poznanych w szkole. Wielość osobowości mieszczących się w jednej osobie będzie mogła zadziwiać, ale po chwili młody człowiek zdecyduje o swojej drodze, a jego zachowania staną się spójne i w miarę przewidywalne. Dobrze, jeśli poukładamy człowiek czasem pozwoli sobie “inne” zachowanie, małe “szaleństwo”, a artystyczna, bujająca w chmurach natura, będzie pilnie przestrzegała zobowiązań i terminów płacenia rachunków.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.